poniedziałek, 31 marca 2014

ponownie Bydgoszcz

Jakoś tak się złożyło, że ponownie moje buty biegowe nawiedziły bydgoską ziemię. Żonka do pracy, a ja na małe bieganie. Małe, bo dwa tygodnie przerwy było spowodowane przeziębieniem. Tym razem postanowiłem pobiegać nad Brdą. Auto zostawiłem w pobliskim Centrum Handlowym i w drogę. 



Zaskoczyła mnie dobra infrastruktura, a mianowicie ładne i zadbane chodniki, ławeczki no i miejsca dość na rozciąganie się. Chyba prochu nie wymyśliłem z tą trasą, bo biegaczy na niej spotkałem wielu. No ale przyjezdny jestem.


Poniżej w tle widać Operę, niestety nie wpuścili mnie, chyba nie chcieli konkurencji sobie robić, ale cóż może innym razem.



Okolica przyjemna i moje poczucie bezpieczeństwa wzrosło jak zobaczyłem pieszy patrol policji. Na zdjęci poniżej widać ich w tle, niestety zanim wyciągnąłem mobilkę to się już na tyle oddalili, że słabo ich widać. Te dwa czarne, znikające punkty na końcu chodnika.



Brda ja widać przyciąga nie tylko biegaczy, ale i wioślarzy. Ciekawostka dla mnie był trening kajakarzy, którzy mieli za zadanie płynąć z piłką do tenisa położoną na kajaku z przodu. Nie ma jak nauka stabilności. Mi by się ona też przydała, bo chciałem sobie urozmaicić bieg i wskoczyłem na nadbrzeżny murek, gorzej było z zeskokiem. Skończyło się na obtarciach i stłuczonym barku. Mogło być gorzej :)




Piękna pogoda i widoki zrekompensowały siniki i obtarcia. Trasa godna polecenia, całość ok 10 km. Możliwe że tam jeszcze zawitam.


sobota, 1 marca 2014

w lasach k/Myślęcinka i Bydgoszczy

Dziś, korzystając z pobytu w Bydgoszczy zwiedzałem tamtejsze lasy i ścieżki rowerowe. Musze przyznać, że zrobiły na mnie ogromne znaczenie. Pogoda nie zachęcała do biegania, wilgotno, przejmująco zimno i mgliście co widać na zdjęciach. Nastawiony byłem optymistycznie, ciepła herbata w termosie, koktajl bananowy z miodem i cynamonem w pogotowiu i coś na ząb po powrocie. Plan był taki, że biegam ok 2h.



Zacząłem w okolicach dużego centrum handlowego. Ulica widoczna powyżej na zdjęciu. 


po ok 700 metrach znajduję ścieżkę rowerową. Oznakowana i zabezpieczona barierkami, po kilku minutach dobiegam do świetnie zorganizowanego punktu z ławeczkami i mapą (poniżej).



Po krótkim namyśle biegnę w kierunku Myślęcinka.


Bardzo bobrze zorganizowana infrastruktura dla rowerzystów i biegaczy. Ścieżki zadbanie i dobrze oznaczone


Po kilku kilometrach dobiegam do Myślęcinka i zastanawiam się co dalej. Znalazłem czerwony szlak i wrodzona ciekawość wprowadziła mnie na szlak. na dzień dobry górka i to spora. Zapowiadał się niezły cross i tak było piach i górki. Super trasa, jednak nie dla początkujących.



Powyższy zbieg sprawi trudność nie jednemu biegaczowi i to nie z powodu tego, że trzeba uważać na nogi, ale że hamowanie jest tu bardzo duże. Uda mocno tutaj można poczuć.


Po tym crossie dotarłem do drogowskazu. Świetnie opisanie tras.Przyznam, że szlaki i oznaczenia wyglądają na bardzo zadbane, widziałem wiele szlaków w życiu i wiele butów zdarłem na wycieczkach pieszych i muszę powiedzieć że gratuluję takiego zadbania tras. Mam nadzieję, że więcej miast weźmie przykład z tych w tej części Bydgoszczy.