Niech żyje urlop. Sprzyja on biegani za dnia. W końcu poszedłem do lasu na trening i małe 11 km w lasku ścieżynkami zrobiłem. Pogoda świetna, -2 stopnie, słonko tylko śniegu na lekarstwo. Udało mi się kilka fotek zrobić oceńcie sami.
Pozdrawiam
belfer biega
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz