oj się działo, Grypa jelitowa wyczyściła mnie jak nigdy. Niezły sposób na odchudzanie jednak nie polecam nikomu. Niestety zrobiła swoje i jestem osłabiony. Dziś wyszedłem na drugi trening po chorobie. Ostatnio było 11 km i czułem się jak po 21. Dziś ponownie 11 i już było lepiej, nawet szybki jeden kilometr mi wyszedł 4:45/km.
Mikołaje już za pasem i trzeba się rozruszać po chorobie. Temperatura spada i tylko czekam na śnieg. Bardzo lubię biegac po śniegu i już nie mogę się doczekać. Zresztą to dobry sposób na spędzanie czasu z dzieciakami, tata jako koń pociągowy w saniach. Dzieci mają radochę a ja dobry trening siłowy.
Mapa dzisiejszego treningu
Mapa dzisiejszego treningu