sobota, 9 listopada 2013

Dziś w deszczu

Ostatnio pisałem, że w sobotę będzie 20 km. Miało być ale dziś mnie deszcz wypędził z lasu :(
Prognozy się sprawdziły i całe przedpołudnie padało. Niestety miałem do dyspozycji na trening tylko przedpołudnie więc wyszedłem z nadzieją że przestanie padać lub między drzewami w lesie będzie nieco lepiej. Może i na początku było, ale jak na 4 kilometrze zaczęło lać to wiedziałem, że nie będę narażał się na przeziębienie i wracam do domu. GPS w mobilce mi zaczął wariować, gubił sygnał co chwila, a próba odblokowania mokrego ekrany mokrymi palcami skończyła się fiaskiem. Dobrze, że ważnego telefonu nie miałem bo nie wiem czy byłbym w stanie odebrać.

Zanim się na dobre rozpadało zdążyłem fotkę zrobić. Las w deszczu na zupełnie inne kolory. 


Las jest po prostu inny, inaczej pachnie, inaczej wygląda i nie ma luźno biegających psów, które niepotrzebnie ciśnienie biegaczowi podnoszą :)

Pozdrawiam wszystkich dziś zmokniętych

2 komentarze:

  1. Też zmokłem, trzykrotnie: biegnąc na trening, podczas treningu i wracając do domu ;-) Ale po pierwszym kontakcie z deszczem potem nie jest tak źle :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze wiedzieć, że są zapaleńcy, którym pogoda nie przeszkadza. Mam nadzieję, że na biegu Niepodległości nie będzie padać bo moje pociechy bedą biegły w dziecięcym biegu :) Tym razem ja będę im kibicował :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń