Zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, biegnę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie...
środa, 4 września 2013
26 km z żonką
żonka oczywiście na rowerku, jako główny trener osobisty i zaopatrzeniowiec. Traska miła, przez pobliskie miejscowości i wioski. Kaszczorek, Złotoria, Kopanino i Obory. Nawierzchnia to głównie asfalt i kostka tylko w oborach szutry i piach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz